BLOG ##relacje

Jaką wartość ma słowo? Słowo to czarowanie, to magia, to lekarstwo na całe zło w nieudacznie budowanych relacjach.

Nauczyciel zapracowany, rozkojarzony, zdezorientowany i przytłoczony to dość powszechny obrazek rzeczywistości szkolnej. Jak radzić sobie ze sprawami, które wydają się nam trudne do rozwiązania?

Czy charyzma jest konieczna w pracy nauczyciela? Czy jest nam łatwiej, gdy ją mamy? W jakim stopniu charyzma pomaga w budowaniu autorytetu?

Wiem, wiem, wiem... my nauczyciele mamy czasem dość, kiedy na różnych warsztatach i szkoleniach mamy się znowu uczyć o aktywnym słuchaniu, o parafrazowaniu, o komunikatach JA. Ja też tak mam. Ale ostatnio natknęłam się na Stephena R. Covey'a. Czytam, czytam i dostrzegam rzeczy, które są niby dla mnie oczywiste, ale jednocześnie jakieś nowe. I wiecie co? Coraz więcej rzeczy mnie zadziwia, cieszy i motywuje. Może dzięki właśnie tej lekturze?

Znając podstawowe zasady mediacji jesteśmy w stanie rozwiązywać wiele trudnych sytuacji ... zwłaszcza w szkole. Czemu? Bo właśnie tu - w szkole dochodzi do ścierania się różnych opinii, kultur, mentalności...

Idealny nauczyciel? A to ciekawe! Dobry nauczyciel? Jeszcze lepsze pytanie. Co to znaczy "DOBRY". Jakie są kryteria takiej oceny? I kto decyduje o tym, jakim nauczycielem jestem?

Od dłuższego czasu moja uwaga skupiona jest na pracy nauczyciela / lektora na tle grupy. Piszę nauczyciela / lektora , bo sama występuję w takiej oto właśnie podwójnej roli. Od wielu lat pracuję w tym zawodzie i zauważyłam, że nasza uwaga często skupiona jest na wykorzystywaniu nowoczesnych technologii, nowinek dydaktycznych. Ścigamy się, kto jest bardziej kreatywny, kto stosuje bardziej inspirujące zabawy i gry na zajęciach. No jasne - sama to robię.

Znacie Carol Dweck? Jeżeli nie, to szybciutko zabieramy się za lekturę. Ja jestem oczarowana...

Nie ma recepty na udane spotkanie spotkanie z rodzicami, ale można postarać się je zaplanować, aby rodzic odniósł wrażenie, że on i jego dzieciak są zaopiekowani.